Jeśli masz do wyboru Stan Helsing a jedną z polskich komedii typu Ciacho czy Baby Blues,
wybierz Stan Helsing. Ja obejrzałam ze względu na Steve'a Howey'a, jeden z moich ulubionych
aktorów. Jednak w tym filmie nie powala. Muzyka okej. Minusy? Jeśli szukasz filmów, w których
trzeba myśleć bądź śmiać się do granic wytrzymałości, to źle trafiłeś/aś. Jest tu kilka śmiesznych
sytuacji ale nie można tego porównać ze Strasznym Filmem (jestem fanką pierwszych dwóch
części). Jeśli szukacie czegoś w ten deseń to źle trafiliście.
Nie widzę tu nic śmiesznego :/ film w 50 % bazuje na Strasznym Filmie! Reszta to nieudane parodie klasyków. "Film" wogóle nie jest śmieszny - obejrzałam go jedynie dla Leslie'go Nielsen'a i jak się można domyślić - jedynym znośnym fragmentem filmu jest ten z jego udziałem. Ogólnie nie polecam , a jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć to "dzieło" z nudów - niech się lepiej położy wcześniej spać i nie męczy oczu :)